Sposób
na psa, a nawet na sukę
WATRA,
Waterka, ukochana Tusia miała być "gwiazdą" wystawową. Taki był
nasz, właścicieli plan, ale
niekoniecznie Tusi. Oczywiście od szczenięctwa przyzwyczajaliśmy ją do
wycieczek samochodowych, tyle tylko, że wyjazdy były do lasu, na łąki,
gdzie wszystkie psy mogły się wyszaleć do woli.
Nastała
wiosna, zaczął się sezon wystawowy, a tym samym dzień wyprawy na pierwszą
watusiową wystawę psów.Waterka w towarzystwie Czekana chętnie wsiadła do
samochodu, pojechaliśmy do Kielc. Watra bardzo ładnie się zaprezentowała,
otrzymała więcej niż mogła otrzymać (CWC i Zw.Wyst. w klasie młodzieży!),
wróciliśmy wszyscy bardzo zadowoleni. Za trzy tygodnie czekał ją następny
wyjazd i to już Watrze się nie bardzo podobało. Inne niż zwykle
przygotowania do wyprawy uświadomiły jej, że nie jedzie pohasać po łąkach.
Do samochodu nie chciała wskoczyć, trzeba ją było podsadzić, a przez całą
drogę śliniła się ze zdenerwowania. Do miejsca wystawy dotarła mokrzusieńka.
Cały pysk, przedpiersie i łapy można było wyżymać. Przed pokazem czas spędziłam
na intensywnym suszeniu suczki. W ringu zachowywała
się wspaniale, ale po występie pędziła do samochodu. Do domu wróciła
bardzo szczęśliwa. Następne wyjazdy - na wystawy dojeżdżała mokra, nie
na wystawy - suchutka. Nie pomagały żadne środki uspokajające W efekcie
zawsze trzeba było zarezerwować dodatkowy czas na dosuszenie psa. Aż
pewnego dnia wykorzystaliśmy pewną obserwację. Jadąc na kolejną wystawę,
po przebyciu 50 km zrobiliśmy przystanek, rozłożyliśmy koc, akcesoria
wystawowe, krzesła, posiedzieliśmy chwilę, Watra zrobiła kółko, stanęła
w pozycji "stój" i ruszyliśmy w dalszą drogę. Sposób na Waterkę
okazał się doskonały. Do miejsca przeznaczenia dotarła w doskonałej
formie, nawet broda i wąsy nie były zaślinione! Jak mogło być inaczej?
Wystawę odbębniła po przebyciu pierwszego odcinka drogi (nie zdążyła się
zamoczyć), a potem to już był powrót do domu! To nic, że taki długi, z
wysiadaniem, wizytami, ale ona jechała do domu! Szczęście z niej
promieniowało, widać to było po niej także i w ringach. Została gwiazdą! |