WESOŁY KĘDZIOR Mościc 

Born: 13.07.2004
Sire:
Int.Ch, Ch.PL, ROKI MOŚCIC Agajax
Dame:
Int.Ch.Ch.PL,Mł.Ch.PL,Zw.EU i PL'03 RADOSNA BLUSAŁKA
Breeder:
Regina Szyszkowska
Owner: Elżbieta i Artur Zorscy

 

Drewniana przekąska Najpiękniejszy........... W biegu

Aby uzyskać powiększenie - kliknij zdjęcie
To receive the increase click photo
 

Z nową koleżanką Portretowe Siad - zostań

Oto co mówią o mnie moi Państwo:

 "...postanowiliśmy wreszcie przysiąść i skrobnąć parę słów, zwłaszcza że  niedługo Kędzior będzie miał swoje pierwsze urodziny - przecież to już  prawie dorosły facet!
 Z każdym dniem cieszymy się że jest z nami i zastanawiamy się, jak to  możliwe że tyle lat mogliśmy żyć bez niego? (Wprawdzie parkiet mamy do  wymiany, bo niestety długo zajęła mu nauka załatwiania potrzeb
 fizjologicznych na dworzu, ale jakieś straty zawsze muszą być) :-)
 Kędzior jest kochanym psem. Nauczyliśmy go już sporo (rzeczywiście złoty  środek na wszystko to KONSEKWENCJA). Z dumą musimy stwierdzić że umie  więcej niż niejeden starszy od niego piesek, ale nie zamierzamy na tym  poprzestać, korzystając z wakacji wybieramy się z nim od lipca na szkolenie  PT.
 Staraliśmy się stworzyć mu dom, w którym jest miłość, pieszczoty,  przytulanie, ale w którym również są pewne zasady. I to co cieszy, to to że  on te zasady przestrzega. On wie, że na łóżko i na kanapę się nie wchodzi  (przynajmniej jak Państwo są w domu), on wie że najpierw jedzą Państwo,  potem pies, on wie, że przy stole się nie żebrze..... długo by można wymieniać.

 Oczywiście - są też rzeczy, z którymi wciąż walczymy (tak jak skakanie na  nas i gości), ale są to naprawdę wyjątkowe sytuacje. No i jeszcze mu nie  odpuściliśmy. Jeszcze "walczymy".  Kędzior miał swoją pierwszą daleką podróż - w maju byliśmy razem w  Bieszczadach. To była dla niego wielka frajda - dużo spacerów, dużo  przestrzeni i cały czas z Państwem. Zawsze będziemy z nim jeździć na  wakacje. W wielu restauracjach, kwaterach prywatnych psy są mile widziane,  a on jest wtedy szczęśliwy gdy jest z nami.

 Mieliśmy też bardzo poważny stres. Mimo zabezpieczenia Kędzior złapał kilka  kleszczy (i to na trawniku pod domem!!!) i niestety następnego dnia  zauważyliśmy u niego brak apetytu, apatię, gorączkę i wymioty. Na szczęście od razu  pobiegliśmy do weterynarza i udało się go wyleczyć antybiotykami. Możliwe  że dzięki tak szybkiej reakcji Kędzior jest nadal zdrowy i silny, przecież  babeszjoza zabija bardzo szybko, praktycznie ma się kilka dni na uratowanie  psa.

 A teraz opiszemy kilka jego typowych zachowań:
 - rano - doskonale wie, kiedy pierwsze z nas się budzi (czyli Ela), siada  wtedy przy łóżku, czeka i patrzy się z niecierpliwością. Gdy wstaje słychać  tylko stukot ogona o łóżko i chrumkanie, w euforii szczerzy wszystkie zęby  w uśmiechu.
 - siedzimy na kanapie, on podchodzi do nas, usadawia się na podłodze tyłem  do nas i czeka....... na głaskanko. Jak nikt go nie głaszcze to z  niecierpliwością ponawia spojrzenie.
 - czesanie - z grzebieniem w ręku siadamy na podłodze i niestety  pies nie  chce przyjść. Ślepy i głuchy na nasze wołania. Na szczęście mamy w zanadrzu  jakiś smakowity kąsek, a jemu oprzeć się nie umie.
 - patyki - rzucanie mu patyków na spacerku jest dla niego największą  zabawą. Trzymamy patyk w ręku, Kędzior siada i czeka. Cały napięty czeka,  aby potem z prędkością światła za nim polecieć.
 -piłeczka - gdy Kędzior chce aby któreś z nas porzucało mu piłeczkę,  podchodzi do nas z piłą w pysku i jakby niechcący piłka "wypada" pod nasze  nogi. Gdybyśmy przypadkiem nie zauważyli, ze piłeczka "wypadła", bierze ja  do pyska jeszcze raz i jeszcze raz nam pod nogi ona "wypada"

 Najmilsze są zawsze powroty do domu. Gdy mamy zły dzień - zły humor szybko  mija. Przecież on jest naszym odstresowywaczem...  Bardzo cieszymy się że jest z nami..."
 

Coś mi się do pyska przyczepiło Inwigilacja No daj ten patyk, daj Odpoczynek
Skaczę skaczę W całej okazałości Z najlepszym kumplem